W związku ze spadkiem temperatur i otaczającą nas jesienną aurą w większości stajni właściciele koni zaczęli już podawać mesz. Mesz dobrej jakości, podawany z odpowiednią częstotliwością jest wartościowym dodatkiem w diecie naszych nieparzystokopytnych, w tym również tych, obarczonych chorobą wrzodową. Należy pamiętać o tym, że tak jak w przypadku innych posiłków treściwych, mesz powinien być dostosowany do specyficznych wymogów diety konia wrzodowego.
Jaki mesz dla wrzodowca?
Skoro dieta konia wrzodowego powinna cechować się niską zawartością cukrów, powinniśmy kierować się tą zasadą również w przypadku meszu. Warto więc zwrócić uwagę na to co znajduje się w składzie mieszanki z której przygotowujemy ten dodatkowy, ciepły posiłek. W diecie zdrowych koni możemy pozwolić sobie na korzystanie z nieco większego wachlarza składników, ale wybór odpowiedniego produktu dla naszego wrzodowca będzie jednym z istotnych elementów podczas leczenia, a także w profilaktyce tego schorzenia.
Czego więc będziemy unikać?
Unikamy meszu z dużą ilością cukrów. Ich zawartość wzrasta wraz z obecnością w składzie melasy i nieprzetworzonych otrębów pszennych. O ile otręby pszenne poddawane procesom specjalnej fermentacji cechują się znacznie niższą zawartościom cukrów, o tyle w otrębach nieprocesowanych łączna zawartość cukrów i skrobi znacznie przekracza 20%, czyli górną granicę bezpiecznej dawki przyjętej dla koni z syndromem owrzodzenia żołądka. Należy również pamiętać o niekorzystnym stosunku wapnia do fosforu w otrębach pszennych. Jego prawidłowe zbilansowanie może być szczególnie trudne, jeżeli mieszankę na mesz przygotowujemy sami. W przypadku gotowych meszy dostępnych na rynku zazwyczaj stosunek ten jest prawidłowo zbilansowany innymi dodatkami, ale wciąż nie stanowi to podstawy do stwierdzenia, że taki mesz będzie odpowiedni dla wrzodowca.
Jaki mesz będzie dobry?
Dla wrzodowców wybierajmy mesze oparte na niskocukrowej bazie. W przypadku Gastro Mashu, który został opracowany specjalnie dla koni z tą jednostką chorobową, podstawą są otręby ryżowe, o bardzo niskiej zawartości cukrów. Dodatkowo w meszu powinniśmy szukać substancji żelujących, które będą działać ochronnie na błonę śluzową układu pokarmowego, będzie to przede wszystkim siemię lniane. Żeby mesz mógł żelować bez gotowania, a tylko po zalaniu wodą o odpowiedniej temperaturze, konieczne jest użycie siemienia lnianego poddanego obróbce. W Gastro mashu jest to siemię biotechnologicznie procesowane i poddane obróbce mechanicznej, dzięki czemu zatrzymuje się w nim substancje odżywcze i ułatwia wytworzenie charakterystycznego śluzu. Co wyróżnia Gastro Mash na tle innych produktów tego typu to wielkocząsteczkowy kwas hialuronowy odpowiadający za regenerację tkanek, aloes o potencjale regulującym wydzielanie kwasu solnego i poprawiającym kondycję błony śluzowej oraz zioła o standardzie farmaceutycznym (rumianek, dziurawiec, porost islandzki, czy znana większości opiekunów koni z wrzodami żołądka lukrecja). Smaku dodają suszone jabłka, aronia i czarna porzeczka.
Złote zasady w stosowaniu meszu
- Podając mesz w trakcie leczenia farmakologicznego pamiętajmy o zachowaniu odpowiedniego odstępu pomiędzy karmieniem i podaniem leków
- Mesz stosujemy jako dodatkowy posiłek, który powinienem pojawiać się w diecie 2-3 razy w tygodniu, w stałych odstępach pomiędzy dniami
- Starajmy się podawać mesz regularnie, wtedy będzie to działanie przynoszące najwięcej pożytku
- Unikajmy zalewania meszu wrzątkiem, woda powinna być ciepła, ale nie gorąca
Odgłos chlupania meszu w żłobach jest jednym z charakterystycznych dźwięków dobiegających ze stajni w okresie jesieni i zimy. Wybierzmy więc właściwy produkt, łyżki w ruch i mieszamy aromatyczny podwieczorek dla naszych koni 🙂
inż. Natalia Marcinkowska