Blog

Budujemy masę mięśniową

Hippovet

Każdy koń, niezależnie od tego czego od niego oczekujemy oraz jakie zadania przed nim stawiamy powinien być zaopatrzony we wszystkie ważne dla organizmu substancje odżywcze. Powinniśmy zadbać nie tylko o prawidłowy poziom makro oraz mikroelementów ale także włókna, węglowodanów, aminokwasów oraz witamin.  Bez odpowiednich proporcji tych substancji, niemożliwe jest prawidłowe funkcjonowanie organizmu. W przypadku niedoborów mogą pojawić się problemy z wydolnością organizmu, zachodzącymi w nim przemianami oraz utrzymaniem prawidłowej masy ciała.

Wielu właścicieli koni boryka się z problemem utrzymania stałej masy ciała zwierzęcia. Powodem tego mogą być przerwy w treningu, przebyte choroby ale także wiek lub źle dobrana dawka żywieniowa. Ważnym czynnikiem jest w tym wypadku użytkowanie konia oraz jego predyspozycje genetyczne. Niektóre konie „z natury” są po prostu słabo umięśnione oraz posiadają delikatny kościec. Powszechnie uważa się, iż konie ujeżdżeniowe powinny charakteryzować się lepszym umięśnieniem niż konie skokowe. Jest to spowodowane nie tylko tym, że w tym wypadku większą uwagę zwraca się na wygląd konia, ale także tym, że obie te dyscypliny wymagają zupełnie innych rzeczy.

Jak to jest z tym białkiem?

Badania wykazują, że po usunięciu wody, mięśnie składają się z 73% białka i 22% tłuszczu. Daje nam to odpowiedź na pytanie co powinno być głównym składnikiem diety konia, którego mięśnie chcemy rozbudować. Zwiększenie ilości paszy nie przyniesie tutaj spektakularnych efektów, ponieważ głównym problemem może okazać się jej skład. Głównym budulcem tkanki mięśniowej są aminokwasy egzogenne, których ilość w paszach podstawowych np. owsie jest ograniczona. Aby nabudować mięsnie koń potrzebuje wszystkich niezbędnych aminokwasów, ponieważ każde z nich posiada inną funkcję w organizmie:

Szybkość syntezy białek a tym samym nabudowa tkanki jest najszybsza w okresie wzrostu i rozwoju, niestety wraz z wiekiem maleje. Jeśli w diecie konia jest niewystarczająca ilość aminokwasów niezbędnych, synteza będzie występować tylko do poziomu ograniczającego aminokwasu. Oznacza to, że nawet jeśli  podajemy 125% białka (tyle wymaga końska dieta), to może być ono syntetyzowane w dużo mniejszej części. To, że dana pasza posiada 12% białka ogólnego, nie daje nam obrazu na to ile faktycznie dostarczymy go do organizmu konia. Najnowsze informacje donoszą, że tak jak u sportowców, tak u koni po ok. 45 minutach po wysiłku , gdy koń już ochłonie warto podać białkowy posiłek, aby zapobiec spalaniu rezerw w organizmie. Faktem jest też, że dieta o ograniczonej zawartości węglowodanów rozkłada więcej mięśni niż dieta zawierająca węglowodany. Dodanie aminokwasów do węglowodanów zmniejsza rozpad mięśni i zapewnia wysoki poziom syntezy tkanki mięśniowej. Dodanie aminokwasów o rozgałęzionych łańcuchach zwiększa te pozytywne efekty jeszcze bardziej. Dlatego do diety koni powinno wybierać się pasze o najlepszej jakości białka i odpowiednich proporcjach innych składników odżywczych. (Vital Fiber, Mebio Build Up, Reform Musli G)

 

Czym żywić?  A więc najpierw masa…..

Na rynku pojawia się coraz więcej mieszanek mających wspomóc nabudowę tkanki mięśniowej. W paszach dla koni naturalnym, roślinnym źródłem białka jest soja, proso, groch, lucerna, wysłodki oraz algi. Każde z nich różni się między sobą właśnie składem aminokwasowym, nie można jednak zapomnieć, że wpływ na samą tkankę ma również szereg antyoksydantów. Ich zadaniem jest ochrona komórek przed wolnymi rodnikami, stymulacja wzrostu oraz regeneracja komórek. Jednym z nich jest Gamma-oryzanol, którego duże ilości możemy znaleźć  w otrębach ryżowych. (Pro Rice) Kolejnymi składnikami niezbędnymi są witaminy E oraz C. Pierwsza z nich jest silnym antyoksydantem oraz odpowiada za utrzymanie odpowiedniej przepuszczalności błon komórkowych. Witamina C, przyśpiesza regenerację organizmu oraz wypłukuje kwas mlekowy (Vitamine E + selen). Wybierając preparat musimy zwrócić uwagę, aby związki w nim zawarte były pochodzenia organicznego, ponieważ są one wchłaniane aż w 80%, natomiast nieorganiczne w 20-30%. Powinnyśmy zwrócić też uwagę na pierwiastki takie jak selen, cynk, mangan oraz miedź, które pośrednio wpływają na tkankę mięśniową. (Gold Medal)

 

…potem rzeźba

Samo dobre żywienie niestety nam nie wystarczy. Bez pracy, nawet najlepiej żywiony koń nie będzie miał możliwości nabudowania się. Tak jak u ludzi, tak i u koni występują predyspozycję jeśli chodzi o predyspozycje do umięśnienia. U jednych koni, szybciej nabudowuje się zad, u innych natomiast szyja. Znaczący wpływ mają na to również wiek konia, obciążenie pracą, ciąża lub laktacja, złe dopasowanie siodła, dieta oraz dyskomfort fizyczny (obolałe mięsnie, przetrenowanie). W takim wypadku nie stawiamy na intensywność treningu, ale na metody pracy. Doskonałym rozwiązaniem w przypadku nabudowy mięśni zadu i szyi staje się jazda po pagórkach, ćwiczenia z podstawianiem zadu i jazda po drągach. Przy nabudowie mięsni szyi oraz grzbietu powinniśmy pracować nad wyciągniętymi chodami oraz jak najwięcej ćwiczyć na drążkach oraz i w ustawieniu dolnym. Im bardziej elastyczny koń, tym łatwiej jest osiągnąć cel. Musimy pomyśleć o kompleksowym działaniu a więc nie tylko o diecie, ale także o planie treningowym.